Listopad na smietniku

 Juz jest troche bardziej jesiennie, slonce sie schowalo :( Wszystko wrocilo do normy listopad jest troche bardziej listopadowy- zimniej jednym slowem. Bede mogla w koncu zapalic nowy wosk. Ostatnio udalo mi sie znowu wrocic ze smietnika z nowymi zdobyczami. Zauwazylam, ze nie tylko ja tak robie jest wiele osob, ktore w ten sposob odzyskuja to co dla innych bylo smieciem. Zdaza sie nawet tak, ze niektre rzeczy nie sa wyrzucone a odlozone tylko obok smietnika tak jakby z mysla o innych. Jak inaczej wytlumaczyc sloiki, ktore znalazlam pod kontenerem zamiast w.

Dwa pierwsze z lewej sa to sloiki wloskiej firmy Bomioli czesto takie kupuje na przetwory albo dostaje od  tesciowej. A te akurat komus zawadzaly w domu i dobrze, bo akurat mi sie przydaly :) Pekaty sloj pelen sznurkow jest po warzywach w oleju.
Kolejne dwa znaleziska to szklane swieczniki, dokupilam tylko swiece i oto mam czym oswietlac zimowe wieczory. Swiecznikow wlasciwei bylo 3 ale tej ostati taki nie do pary stal sie podstawka pod pilke bejsbolowa(nie wiem jak to sie pisze) z autografem ulubionego basisty C. grajacego w jego ulubionym wloskim zespole.
Gdyby ktos byl ciekawy to chodzi o Elio e le storie tese, zdaniem wielu najlepsi muzycy w tej czesci Europy.

Komentarze

  1. Ostatnio namiętnie, co wieczór palę świece. Jest to dla mnie jeden z niewielu pozytywnych aspektów jesieni i zimy. Ja taka bardziej ciepłolubna jestem i słońca potrzebuję do życia, a teraz mam go mało, oj mało. No i te moje świece pozwalają mi jakoś lepiej się poczuć.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne te znaleziska pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  3. Słoiki idealne. Ja właśnie mam na nie fazę i kupowałam ostatnio, bo u nas to niestety znalezienie takich graniczy z cudem. Też bym brała. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz