Jeansowa pochette

Wiecie po czym poznaje ze swieta sie juz zblizaja, po swiatelkach na ulicami wlasnie dzis rano zaczeto je zawieszac od 1 grudnia beda roswietlac ciemne popoludnia i dlugie zimowe wieczory. Dzieki temu zima nie bedzie taka smutna i szara.
W ten weekend zaczne oficjalnie przygotowywac ozdoby swiateczne, wczoraj na rodzinnym zebraniu postanowilismy kupic wieksza choinke aby zmiescily sie na niej wszystkie moje babki :)


 Ostatnio troche szylam, mialam pare rzeczy do wyhawtowania i przy okazji uszylam taka jeansowa pochette ze skromnym srebrnym haftem. Wyglada tak niewinnie a nameczylam sie z nia troche, pierwszy raz mocowalam to ustrojstwo metalowe, po dlugiej walce wreszcie sie udalo.
Na dzis tyle, najblizsze posty beda pewnie bardzo  zimowo-bozonardzeniowe. Takie mam plany  na najnowsze prace :)


Komentarze

  1. Z chęcią skusiłabym się na takie cudeńko! Bardzo lubię do Ciebie zaglądać, tworzysz piękne rzeczy :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba. Bardzo kobiecy gadżet :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz