Pierwszy weekend

jesieni zaliczam do bardzo udanych, wczoraj pojechalam na stare smieci spotkalam sie z dziewczynami jedna z nich to ta, ktora w sierpniu skonczyla 9 lat, wielbicieka Monster High. Przygotowalam dla niej tez slodka bransoletke z zawieszkami fimo. Kometarz byl taki "jakie to ladne, powinni pokazywac cie w telewizji" :) To by chyba komplement.
 

 Akurat sznurek jej ladnie pasowal, bo miala na sobie spodnie w tym kolorze. Poprosila mnie o druga baransoletke z sami czaszkami...Przypominam 9 lat, 4 klasa podstawowki...
Niedziele byla jeszcze bardziej udana nareszcie przestaniemy spac jak w Japoni- na podlodze. Stara wersja sypialni wygladala tak . Dzis rano bardzo mily pan przywozl nam nowy stelarz do lozka, teraz z 2 zrobilismy jedno i to jest ostateczna wersja. Skonczy sie wstawanie dupa go gory i czolganie po podlodze. Nawet nie wiecie jak ja sie ciesze, po prawie 5 miesiacach spania w takich warunkach mialam szczerze dosc. 

Komentarze

  1. Wierze, że miałaś dość , ja mam remont już od 3 lat , wszystko robimy sami w wolnych chwilach i ciągnie się to strasznie długo i też czasami można oszaleć ;) A bransoletka urocza i apetyczna ;) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha,ha faktycznie jest sie z czego cieszyc.Co lozko to lozko:) A branzoletka super i nie dziwie sie ze 9 latce podobala sie.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz