Glupia niedziela

Nareszcie naprawiono nam piekarnik, po 2 miesiacach zdecydowalismy sie zadzwonic, zeby ktos do niego zajzal, no i w piatek przyjechal pan. Przyszedl z jednym srobokretem w kieszeni, odrecil 1 srobke i pstrykna, prychna i naprawione nawet nie chce myslec ile taka interwencja fachwca kosztowala ale na szczescie to nie nasza sprawa.
W zwiazku z tym postanowilam dzis zrobic pizze na obiad, bo taka domowej roboty jest moja ulubiona. Pizza miala byc na obiad, a bedzie na kolacje z powodu mojego roztargnienia. Wszystko szlo ladnie, maszyna ugniotla ciasto, ktore potem mialo wyrosnac, przygotowalam wszystkie skladniki ladnie jak w telewizji. Mial mi  pomagac Camillo wiec mowie ze jeszcze 2 minuty i ciasto bedzie gotowe. Odwracam sie by wyjac ciasto z maszyny a tam za przeproszeniem dupa, otoz zapomnialam wlozyc do pojemnika lopatki do mieszania i ciasto sie nie zagniotlo i co za tym idzie nie wyroslo. Caly misterny plan poszedl w diably. Pizza bedzie na kolacje a na obiad byly sledzie z puszki.
A tak wyglada ciasto na pizze z ktorego bedzie chleb, bo na pizze zrobilam nowe :)
W zwiazku z nieudanym obiadem zrobilam przekaske przed kolacja, pierwszy raz zrobilam guacamole i jednoczesnie pierwszy raz jadlam avocado, bo nie wiem jak to sie stalo ale nigdy wczesniej nie mialam okazji. Wnioski- pycha.
 Dzis swoja glupia przygode mial tez Brick, no rozpedzil sie chlopak, bo chcial wybiec do ogrodu ale szklane drzwi byly zamkniete i skonczylo sie zaryciem pyskiem w szybe. Przestane chyba myc okna.

Komentarze

  1. robisz pysznosci, az slinka mi cieknie na sam ich widok
    a ja z moimi psami mam podobnie
    co rusz musze myc drzwi, bo nasz Rocky nauczyl sie je sam otwierac i czesto zostawia na nich slady swoich "lapek", ktore niestety do malych nie naleza

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie okna też nie wyglądają najlepiej, wszędzie jakieś ślady! Uroki posiadania zwierząt :)) A ta ich sierść jest dosłownie WSZĘDZIE! I sprzątanie nie pomaga!
    To nieźle Brick zarył :))
    Moja psinka ostatnio przestała jeść suchą karmę, nie mam pojęcia dlaczego! I to nie wina puszek, bo zaczęła dostawać dopiero wtedy, kiedy przestała jeść suche. Jutro koniecznie musimy odwiedzić weterynarza.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz