Kolorowy adwent

U moich sasiadow na drzwiach juz wisi swiateczny wianuszek a mnie zrzera zazdrosc, bo ja tez juz chce moj powiesic. Ja za to  zrobilam kalendarz na adwent, ktory juz od soboty bedzie w uzyciu, zacznie sie wtedy grudniowa walka o czekoladke :)

Przy okazji haftowania pewnego czajniczka wpadlam na pomysl farbowania aidy. Kupilam kiedy dosc spory kawalek tej tkaniny i wlasciwie jej nie uzywam do tego mialam w domu farbki do tkanin w 3 podstawowych kolorach. No i wczoraj przystapilam do akcji, to oczywiscie tylko proby, kolory wyszly mi za mocne ale i tak je do czego wykorzystam. Zauwazylam ze tutejsze sklepy dla hafciarek prawie wcale nie sprzedaja aidy, ostatnio panuje moda na recznie farbowany len, ktory w takich sklepach jest okropnie drogi. Pociwicze troiche na tej starej aidzie a potem wezme sie za len tylko musze poprosic mame zeby mi przywiozla farbki z Polski, bo jak je kupowalam we Wloszech to strasznie przeplacilam. Mamo prosze wiec tam sobie wpisac na liste w notesiku farbki do tkanin :)
Kawalki, ktore ufarbowalam jeszcze nie sa wyprasowane ale i na to przyjdzie czas.


Komentarze

  1. No i jak tu nie kochac Ewy kiedy ma tak superasne pomysly?Ewuniu sliczny kalendarz adwentowy.Ja swojego w tym roku nie zrobilam bo czasu braklo ale za to swieczuszki postawie. Ale niezmiennie zachwycaja mnie takie osdoby-przypominajki.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz