Gazety

Jak to dobrze sie sklada, ze obiecalam pokazac zawartosc gazet, ktore wczoraj nabylam droga kupna. Troche sie zmachalam, bo wrocilam z supermarketu na piechote a tak swoja droga to gdyby sie dowiedziala o tym moja sasiadka to chyba padlaby z wrazaenia, ona nawet psa na spacer wiezie samochodem. Akutat dzis to znowu widzialam, ulica przy ktorej mieszkamy jest slepa ma jakies 200m, wiec co robi ta baba wsiada w samochod na parkingu pod domem wyjedza ten kawalek do parkingu na poczatku uliczki, staje sobie na srodku otwiera drzw, jej piesek wyskakuje robi pare okrazen, siusia i takie tam. Sama sasiadka siedzi w tym czasie w aucie i gada przez telefon albo slucha muzyki, normalnie mam ochote baba potelepac, bo takie cos to psu nie wystarcza nawet malemu. Na kursie dla psow dowiedzielismy sie, ze mozna na nia doniesc i wlepia jej kare za zle traktowanie, bo w Szwajcarii psy maja prawa i ta mala Meggy ma prawo do normalnego spaceru, moze gdyby sie w ciagu dnia zmeczyla to nie miala by sily szczekac nocami.
No ale nie o tym chcialam, gazety mialam pokazywac. Pierwsza z kuchniowymi motywami





I druga ProFilo










Komentarze

  1. Ojej! Wzorki z profilo cudo!!!!!!!!!!
    A z tym wozeniem d.., jak ja to nazywam, to u mnie tez wesolo:P Jedna dziewczyna z mojego osiedla to na zumbe podjezdza samochodem choc mieszka blizej niz ja, a ja mam 5 min na piechote:P Niektorzy moi sasiedzi z praniem czy z butelkami na wode tez podjezdzaja samochodem pod pralnie, a ja z okna ja widze i tez mam 5 min. Ojeju, wspolczesne spoleczenstwo bardzo sie rozleniwilo:( Jak wspomne komukolwiek, ze na zakupy jade na rowerze to normalnie za glowe sie lapia, bo te kilkanascie kilometrow pedalowania to chyba moze zabic:P A 30 min spacer na wydzial tez moze byc grozny dla zdrowia:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez to ze ja nie mam prawa jazdy a co za tymi dzie samochodu, to wszyscy nasi znajomi(zwlaszcza wlosi) traktuja mnie jakby mi co najmniej nogi brakowalo i tylko z politowniam mowia"biedactwo autobusem musisz jezdzic"

      Usuń
  2. ależ swietne rzeczy sa w tych gazetach :)
    zapraszam do siebie do zabawy :)
    www.tancemhaftowane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. to tak jak moj maz, nawet 50 m nie przejdzie na piechotke;)
    a gazetke z profilo tez sobie kupilam, lilie sa cudowne, jak i krajobraz zimowy z akcentem czerwieni.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zebym miala jakies uprzedzenia ale pani sasiadka o ktorej mowa jest wlasnie z Sycyli :)

      Usuń
  4. Gazetki cudaśne, ale zachowanie tej paniusi z psem...no masakra jakaś! A u nas na tej wsi to w ogóle biedne psiaki, bo na łańcuchach! I tak obserwuje sąsiadów, czy kiedykolwiek z tym psem wychodzą na spacer, ależ nie...ja w ogóle ich na spacerach nie widzę, a moją trójkę dzieci. Czy ten mini ogródek wystarczy na spacery? No ja rozumiem, że na wsi nie ma za bardzo dużo miejsc do spacerowania, ale my jakoś potrafimy chodzić i chodzimy! Za to po drodze prawie w ogóle ludzi nie spotykamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sie urodzilam i wychowalam na wsi, nie pamietam jakis specjalnych spacerow z psami na smyczy, bo psy biegly przy nas wolne. Pamietam tylko spacery wieczorami lub w niedzielne po poludnie szlo sie po sasiadke jedna albo druga i wyciagalo na spacer a bylo gdzie spacerowac i dalej jest.

      Usuń

Prześlij komentarz