O pociagach

Wybralam sie do miasta, zrobic male zakupy i pospacerowac na jeziorem. Lugano to miasto, ktore znam jeszcze bardzo malo, dzis mialo sie to zmienic. Jezdzenie szwajcarskimi kolejami(wiem, wiem juz o tym pisalam) to czysta przyjemnosc, szczegolnie po tym co pamietam z Wloch albo z Polski.
Dzis w pociagu przypomnial mi sie epizod sprzed kilku lat, kiedy to dojezdzalam pociagiem do pracy w Mediolanie. Dzialo sie to latem wracalam do domu po pracy na dworcu byl wielki chaos, peron pelen ludzi takich jak ja zmeczonych i glodnych stojacych w wielkim upale. Czekalismy na peronie gdzie zapowiedziano, ze pociag jest podstawiony3 perony dalej, wiec kilkaset osob przenioslo sie z jednego peronu na drugi, a latwe to nie bylo w takich warunkach.
 Tam wsiedlismy do pociagu, po 40 minutach kolejne ogloszenie, pociag nie odjedzie, bo popsuty wiec nalezy wysiasc i przejsc na inny peron. Tam czekalismy kolejna godzine az podjechal pociag. Ja mialam juz lzy w oczach z bezsilnosci, chcialo mi sie pic, jesc i bylam zmeczona. Camillo tego dnia byl akurat w Londynie, kiedy ja zaczelam ta odysse z powrotem jego samolot wlasnie startowal, ja tkwilam jeszcze na tym nieszczesnym dworcu kiedy on zdazyl dotrzec do domu.  Wrocilam do domu 4 godziny pozniej niz zwykle, praktycznie w nocy a normalnie wystarczyloby pol godziny. To byl tylko jeden raz a zdarzalo sie to prawie codziennie , moze nie z takim wielkim opuznieniem ale zawsze z przygodami. Szczegolnie denerwujace to bylo rano, bo to malo smieszne spuzniac sie do pracy.
 Pomna tego wydarzenia, dzis jechalam sobie z wielka przyjemnoscia pociagiem. W spokoju, ciszy przerywanej tylko komunikatami do jakiej stacji dojezdzamy. Ciekawe jest to, ze jesli to sa stacje z ktorej odjezdzaja inne pociagi to pasazerowie sa o tym informowani, dzieki temu wysiadaja z pociagu i odrazu wiedza z ktorego peronu i o jakiej godzinie odjezdza pociag do ktorego musza sie przesiac.
Do tego widoki za oknem- spektakularne, w pewnym momencie jedzie kilka metrow od brzegu jeziora.
Zdjecie zostalo zrobione w drodze powrotnej ale kiedy pociag jedzie w druga strone mam wrazenie, ze moge wlozyc reke do wody. Do tego sa czyste, punktualne no jednym slowem nic im nie brakuje. 
Dotarlam do Lugano i to co zobaczylam, bardzo mnie zaskoczylo. Akurat byla przerwa obiadowa i wszedzie gdzie sie tylko dalo, widac bylo ludzi wcinajacych swoje posilki. Na wszystkich lawkach w parkach, nad jeziorem, w calym centrum. Wszyscy cos jedli to ja sie postanowlilam przylaczyc kupilam sobie salatke na wynos i wybralam sie nad jezioro w poszukiwaniu lawki, kiedy juz ja znalazlam zaczelam sie rozkladac z moim piknikiem to zacza padac deszcz. Zrobilam tylko tak :( i ruszylam w strone dworca aby wrocic do domu, odechcialo mi sie wycieczki. Kiedy wyjezdzalam z miasta akurat wychodzilo piekne slonce a ja moj obiad jadlam juz w pociagu. Na szczescie zdarzylam zrobic zakupy w moim juz zaprzyjaznionym sklepie Fantasy Craft, notabene jest to sklep tej samej sieci co ten o ktorym pisalam rok temu tutaj. Roznica baaardzo duza az przyjemnie sie tam wchodzi i ceny sa mniejsze. Sklep prowadzi tez kursy i moze sie na jaks skusze we wrzesniu np. soutache.

Komentarze

  1. a czy ceny tych kursów też są niższe niż we Włoszech?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego nie wiem, bo nie ma jeszcze cennika ale wiem ze z carta stalego klijenta sa znizki lub darmowe kursy za odpowiednia ilosc zbranych punktow

      Usuń
  2. pociągi na południe Europy wydają się jakby były z innej epoki... tej do której Polska dopiero wejdzie za xx lat.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam!oj tam! We wloszech sa pociagi, ktore moga smialo konkurowac z polskimi czasami nawet strach usiasc, bo nie wiadomo czy sie czlowiek nie przyklei:)

      Usuń
    2. potwierdzam, ale to zależy od trasy i przewoźnika

      Usuń
  3. A ja byłam zachwycona włoskimi pociągami jak zestawiłam je z jakością usług jaka jest oferowana w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakos ci sie dobrze trafilo chyba, bo problemy sa glownie w godzinach szczytu.

      Usuń

Prześlij komentarz