Perfekcyjna pani domu ;)

Zabieralam sie do napisania tego posta juz pare razy ale zawsze rezygnowalam, bo pomysl wydawal mi sie glupi, co ja bede pisac o segregowaniu i sprzataniu przeciez to wiedza wszyscy, wyjdzie na to ze sie tylko wymadrzam. Potem napisalam komentarza na blogu Kuferek marzen i autorka przekonala mnie bym zrobila o tym wpis na moim blogu.
Zaczne od tego  ze mam manie na punkcie roznych pojemnikow, koszyczkow, pudelek przydatnych do przechowywania roznych rzeczy. W kuchni wykorzystuje tez zwykle sloiki zazwyczaj z odzysku ale po kolei.
Zaczne od srodkow czystosci i narzedzi do sprzatania tzn. szmatki, szczotki, gabki.
Wszystkie butelki z roznego rodzaju plynami trzymam w koszykach plastikowych dzieki temu latwiej jest ich szukac nie musze przestawic 20 butelek by znalezc jedna. utrzymanie porzadku w szafie gdzie je trzymam jest proste wystarczy, ze wyjme wszystkie kosze i gotowe. Na zdjeciu jest tez pudelko z rzeczami psa tam sa zapasowe smycze, zabawki, szampon czyli wszystko dla psa. W tej samej szafie trzymam tez zapasy kosmetykow, chusteczki hignieniczne, lekarstwa w metalowych pudelkach podzielone na srodki opatrunkowe w jednym, lekarswa w drugim, dzieki temu kiedy sie skalecze nie musze przerzucac opakowan z aspiryna zeby znalezc plasterek.W kuchni mam najwiecej pojemnikow i roznych pudelek, przedewszystkim trzymam w nich wszystkie produkty sypkie kazde opakowanie jesli jest otwarte przesypuje do plastikowego pudelka lub sloika i naklejam odpowiednia naklejke z nazwa z przodu i data waznosci z tylu. Na jednym ze zdjec jest malo symapatyczna nalepka/pulapka pelna owadow sa to mole spozywcze. Penie pomysli cie ze wam jest to nie potrzebne ale ja tez tak myslalam dopuki nie kupilam pierwszego opakowania. Raptem odkrylam, ze ta zaraza jest wszedzie, szczegolnie w szafka z maka, ryzem, bakaliami itp. dlatego te wszystkie szczelne opakowania.
Wszystkie narzedzia kuchenne trzymam w duzej glinianej doniczce kupionej specjalnie na ta okazje. Dzieki temu wszystko jest zawsze po reka. Szczotka i szufelka wisza na wieszaku za drzwiami, znalazlo sie tam miejsce na szczotke do butelek , podkladke pod garnki i lale na plastikowe torby.

Moje mieszkanie jest dosyc dlugie i ma 2 lazienki sprzatanie ich ulatwia mi koszyk z raczka w ktorym jest wszystko potrzebne do umycia lazienek i wytarcia kurzu w innych pomieszczeniach. Moja mania siega tak daleko, ze mam szmatki z napisami, jest jedna do kuchni, do lazienki, do mebli oprocz tego jest tam jeszcze szmatka do kurzu na telewizorze i jedna do luster. Piore je regularnie raz w tygodniu w kazdy czwartek po wielkim sprzataniu laduja wszystkie w pralce razem z koncowka mopa i dywanikiem z kuchni. Wszystko co potrzebne jest do prania trzymam w piwnicy, bo w domu i tak nie mam pralki z tamtad mam blizej do pralni.


Pare razy pokazywalam juz moja pracownie wiec sie nie bede powtarzac, dzis tylko male szczegoly. Tam tez jest pelno pudelek, sloikow i koszykow. Mam 2 szuflady w jednej sa specjalne pojemniki na drobiazgi jak je zobaczylam to od razu wiedzialm , ze sa doskonale. Srobki, i gwozdziki  zostaly kupione juz w specjalnych pudelkach-segregatorach.
Wszystkie dokumenty sa  w specjalnych segregatorach, podzielone wedlug rodzaju. Rachunki maja swoja teczke, polisy ubezpieczeniowe, umowy, konta bankowe, wyniki badan lekarskich tez.
Pewnie zauwazyliscie, ze na niektorych pojemnikach sa biale naklejki z napisami, zrobione zostaly one specjalna drukarka do etykietek.
Od dawna chcialm taka miec ale dopiero niedawno znalazlam ja w przystepnej cenie. Bardzo sie przydaje np. drukje nia daty przydatnosci do spozycia albo date kiedy otworzylam kosmetyk, zeby wiedziec do kiedy moge go uzywac. Za jej pomoca podpisuje tez rozne kabelki np. od aparatu, drukarki itd. Ma rozne czcionki,  polski alfabet, rozne znaczki i wiele funkcji, ktorych jeszcze nie znam.
Ostatnio do kolekcji dolaczyly 2 nowe metalowe puszki na cukie bialy i brazowy.
Po zrobionych dobrze porzadkach sa zawsze smieci do wyrzucenia. Szwajcaria to kraj, ktory dba bardzo o segregacje smieci. Juz kiedys o tym pisalam ale dzis zrobie to bardziej szczegolowo, bo wiem ze w Polsce od tego miesiaca zmienily sie w tej sprawie przepisy, moze to bedzie jakas inspiracja dla kogos.
Po pierwsze tutaj wyrzucanie smieci kosztuje, placi sie roczny podatek a do tego slono sie placi za worki na smieci(17 frankow za 10 worko 35l), ktore sa w kazdej gminie inne, musza byc te oficjalne z herbem. Ci ktorzy chca na tym zaoszczedzic musza sie starac, by zuzyc ich jak najmniej, wiec segregacja jest wazna. Do mojego worka na pewno nie trafia nic co nie powinno. Balerna ma 4 punkty zbiorki smieci, sa zazwyczaj wydzielone, ogrodzone i sprzatane raz na tydzien, sa tam pojemnieki na butelki typu Pet, na szklo biale i kolorowe, na odpady metalowe, ubrania i buty, zuzyty olej i baterie. Przy wejsciu napis ostrzegawczy ze wszystko jest po nadzorem. A zapomnialabym o odpadach organicznych czyli resztki z gotowania, tylko surowe czyli wszystkie obierki, skorupki jaj itp. Wladze gminy zachecaja mieszkancow do tworzenia kompostu, czyli ci co moga maja kompostownik w ogrodzie. Ostatnio dostalismy poczta specjalny worek na zurzyte baterie i akumulatory.
Na poczatku kadego roku dostajemy kalendarz ekologiczny z zaznaczonymi dniami wywozki smieci i instrukcjami jak segregowac odpady.
 Zolty worek mozna wyrzucac zawsze do kontenerow. Plastik i metal tez natomiast papier/kartony wystawia sie tylko raz na dwa tygodnie w srode rano w wyznaczonych do tego punktach,te mozna wystawic tylko w papierowych pudelkach, torbach badz w paczkach przewiazanych papierowym sznurkiem.
 Ja mam w domu 3 rozne kosze na smieci : zolty worek, papierowa torbe na papier i karton i torbe zakupowa duza na plastik, szklo i metalowe puszki, ktore potem rozdzielam przy wyrzucaniu. Oczywiscie tych ostatnich nie wyrzucam codziennie wiec kazda szkalna butelke, sloik, puszke, szczegolnie te po rybach myje przed wyrzuceniem zeby mi w domu nie smierdzialo.
Sa organizowane specjalne darmowe zbiorki dziwnych smieci np. zurzyte, zniszczone meble, styropian, duze rzeczy,popsute zabawki itp. to tez jest zapisane w tym kalendarzu i w te dni mozna to zrobic za darmo inaczej trzeba sie pofatygowac do specjalnego wysypiska wlasnym samochodem i tam zaplacic za wyrzucenie. Ostatnio dowiedzialm sie, ze w tych wielkich punktach zbiorki smieci jest zawsze jedno pomieszczenie gdzie ludzie zostawiaja dobre jeszcze rzeczy, ktore moga sie komus przydac. Mozna je sobie po prostu wziac, tak ze to moje grzebanie po smietnikach wcale nie jest takie glupie :)
Ecocentrum(wysypisko smieci)

Nikt nie marudzi wiekszosc spoleczenstwa sie stosuje do przepisow, oczywiscie sa wyjatki ale bardzo sporadyczne chociazby dlatego ze kary za taka samowolke sa naprawde duze.
Butelki, puszki metalowe mozna tez odwiezc do sklepu gdzie sie je kupilo i kazdy supermarket ma obowiazek je przyjac, wiec jesli ktos mieszka daleko od tych punktow zbiorczych poprostu zabiera smieci na zakupy i przed wejsciem do sklepu je wyrzuca do specjalnych pojemnikow.
Ja segregacje smieci zaczynam juz w czasie zakupow np. wole kupic przecier pomidorowy w szklanej butelce czy w metalowej puszce niz w kartonie typu tetrapak, bo wiem ze ten musze wyrzucic do zoltego worka.
 Mam nadziej ze to co napisalam sie komus przyda:)

Komentarze

  1. Ewuś, pewnie, że się przyda! Np. mnie :))
    Przeczytałam na chybcika, bo lecę dalej malować, ale wrócę!
    Kochana jesteś♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za pomysł z koszem do sprzątania ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale kobieto jesteś zorganizowana! Ja się staram. Też mam chopla na punkcie koszyków, pudełek itp. Nawet mam podobną drukarkę na napisy :) Odpady też segreguję od wielu lat, choć u nas nie idzie to tak sprawnie. Np. ja wystawiam w danym dniu worki a nikt ich nie zabiera, bo firma zapomniała po nie podjechać i zabierają za kolejny miesiąc po dwóch moich przypominających telefonach. A ja w między czasie dylam na osiedle do pojemników ze szkłem czy papierem, bo nie mam już worków do ich składowania. U nas ciężko jest być eko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu jest cos takiego nie mozliwe, sa wyznaczone miejsca i papier czeka na zabranie. Ja akurat mieszkam blisko punktu gdzie sie wyrzuca smieci ale sa ludzie, ktorzy podjezdzaja samochodem.

      Usuń
  4. ale ty jestes zorganizowana
    ja tak niestety nie potrafię
    co prawda mój dom na glowie nie stoi, ale za glowę bys się złapała

    OdpowiedzUsuń
  5. 6 + dla Ciebie za taka świetna organizacje,ja tez lubię mieć wszystko poukładane,równiez uzywam przeróżnych koszy,koszyczków bo to fajna rzecz.
    U nas w sumie od 1 lipca wszedł w życie nowy system segregowania śmieci ale jakoś nie wiele widać tych zmian....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, wszedł i co? I nie mamy już od kilku tygodni pojemników! Worków wystawionych nie zabierają. Ba! Śmieciarka nie jeździ, była wtedy, kiedy zabierali pojemniki! A co mamy ze śmieciami robić? Mąż zabiera do pracy i tam wyrzuca, bez segregacji, wszystko jak leci. Nie tak to sobie wyobrażałam! Mam nadzieję, że organizacyjnie to rozwiążą!

      Usuń
  6. Tu gdzie mieszkam- Niemcy- tez mamy 4 rożne kosze kolo domu i dodatkowo na osiedlu 3 duże pojemniki na szkło różnokolorowe.
    Osobno wyrzuca się bio-odpady do zielonego kosza (chyba darmowa wywózka), osobno makulaturę do niebieskiego (wywózka darmowa), zwykłe śmieci do czarnych (płatne) a plastiki i puszki i opakowania np po mleku właśnie do zółtych (wywózka darmowa).
    Z butelkami plastikowymi jest tez tak, ze na prawie wszystkich butelkach jest kaucja. Czasem zdarza się, ze za wodę płaci się 0,19€ a za butelkę kaucje - 0,25€. Szklane butelki np po piwie tez maja kaucje. Jedynie soki w szklanych butelkach są bez kaucji- nie wiem dlaczego.
    Gdy chcemy oddać stare meble, lub inne większe śmieci np z remontu zamawia się tydzień wcześniej śmieciarkę do tego przeznaczona i wystawia takie śmieci przed dom wcześnie rano w dniu wywózki i gotowe. Oplata 15€
    Jeszcze jest w mieście taka firma, która może odebrać meble za darmo, jeśli są w dobrym stanie i później sprzedają je za bardzo małe pieniądze biedniejszym ludziom- dokładnie nie znam procederu, ale wiem ze jest coś takiego.

    Co do organizacji, to uwielbiam mieć wszystko w koszykach i pudełkach, żeby nie przestawiać 10 rzeczy, gdy chce znaleźć jedną konkretną. W ogóle jestem tak zorganizowana, ze gdyby mnie ktoś w środku nocy obudził i o coś zapytał to nawet we śnie wskażę odpowiednie miejsce. To samo się tyczy do MOICH narzędzi. Moje pookładane, męża w chaosie i ode mnie często pożycza, ale go zaraz gonie i sprząta na miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie ze opisalas jak to wyglada w Niemczech, mysle ze w Polsce jeszcze dluga droga do tego. Szkoda, bo na smieciach mozna zarobic i to nie malo.
      Ja tez wiem co gdzie jest w calym domu. Czasami tak jest ze C. sie szykuje rano do pracy a ja jeszcze spie, on sie pyta mnie o jakas rzecz a ja mu odpowiadam dokladnie gdzie jest. Zawsze sie dziwi jak ja to robie, no coz taki mam "dar" :)
      Ostatnio sama posprzatalam jego szopke na narzedzia, zawiesilam tam nowa pulke, posegregowalam narzedzia. Ot! takie mam hobby i sprzatanie mnie uspokaja.

      Usuń
    2. Ha ha ha ha faceci jak widać są do siebie bardzo podobni.... Oczywiście bałagan w narzędziach robią im krasnoludki...

      Usuń
  7. Ja też jestem miłośniczką wszelakich pudełek, koszyków, schowków i przegródek. Zbieram je niemal z maniakalną pasją i podejrzewam, że mam ich już więcej niż samych drobiazgów :)
    Niech żyje zbieractwo! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super artykuł.Widzę ,że z tymi pojemnikami, puszkami i słoiczkami nie tylko ja mam bzika:) Gerardo zawsze sie ze mnie śmieje ,że zbieram każde pudełko :)Często obklejam jakimś kolorowym papierem pudełka po butach na jakieś moje szpargały.U nas też weszła ustawa o segregacji śmieci, ale na razie jakoś nie za specjalnie to wygląda trzeba przyznać.Miejmy nadzieję,że i do nas dotrze jakiś solidny przymus.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz