Przy okazji turystycznie

Upal na chwile dal nam odetchnac, wczoraj byla piekna burza i prawie caly dzien padal deszcz, dzieki temu pogoda i dzisiaj jest znosna na szczescie, bo mialam pare spraw do zalatwienia w Como. Jak juz pozalatwialam, co mialam pozalatwiac wybralam sie na spacer. Tym razem w malo przeze mnie uczeszczana czesc miasta, wlasciwie bylam tam tylko kilka razy. Pierwszy raz prawie 13 lat temu, bo Como to bylo pierwsze Wloskie miasto jakie widzialam. Tam zjadlam moja pierwsza pizze, wypilam pierwsza kawe.
Dzis postanowilam po raz skorzystac z kolejki jaka sie tam znajduje i wjechalam do miejscowosc, ktora sie znajduje nad Como-Brunate. Zawsze myslalm, ze mam lek wysokosci i jezdzenie takimi kolejkami to nie dla mnie. Okazuje sie, ze sie mylilam wiec musze teraz wszystko nadrobic. Kolejke ta widac na zdjeciu w tym poscie.
Kursuje co pol godziny i dokladnie tyle bylam na gorze ale jeszcze tam wroce kiedy bede miala wiecej czasu i odpowiednie buty :)

 Na tym zdjeciu jest maly czerwony punkcik po prawej stronie. To juz Szwajcarja a punkcik to mniej wiecej gdzie znajduje sie moj dom.




 Widok jaki sie stamtad rozciaga jest niesamowity od polnocnej strony oczywiscie Alpy a od poludnia Nizina Padanska. Ze mna na gore wjezdzal starszy pan ze swoim opiekunem, ktoremu opowiadal o okolicy. Podsluchalam o tym ze podobno przy odpowiedniej pogodzie widac tez Apeniny i wiezowce w Mediolanie.
Na jednym ze zdjec widac male jeziorko jest to jezioro Mntorfano a przynajmniej tak mi sie wydaje. Jest to jedno z niewielu jezior w okolicy gdzie mozna sie kapac. Jedynie jeziora Como nie sfotografowalam z gory, bo liczylam na to ze zrobie to z wagonika kolejki. Niestety nie przewidzialam tlumu jaki tam panowal w drodze powrotnej.

Na pocieszenie zrobilam tez pare zdjec na dole.
W oddali autostrada o ktorej mowa we wsponianym wczesniej poscie.



W samym miescie nie ma mozliwosci skorzystania z jeziora. Jak ktos koniecznie chce to moze sprawdzic jaka jest woda schodzac po takich schodach.

Wejscie do kolejki bardzos sie rozni od innych budynkow, bo ma juz prawie 120 lat, zreszta jak sama kolejka.
Zblizala sie juz godzina obiadu i restauracje przygotowywaly sie do nakarmienia glodnych turystow. Sama chetnie zjadlabym obiad z takim widokiem. Na mnie jednak czekal w domu glodny pies, zjadlam obiad w jego towarzystwie :)
A teraz jakby mnie ktos szukal to jestem tutaj i mam zamiar reszte popoludnia poswiecic na nic nierobienie.

Dobra moze cale popoludnie nie dam rady ale z godzinke wytrzymam :)

Komentarze

  1. Zazdroszczę, piękne widoki. Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cos czuje ze tam gdzie ty mieszkasz tez jest ladnie :)

      Usuń
    2. Ładnie czy ja wiem.Dla turysty lubiącego góry tak. Dla mnie nudno.Ja kocham wodę, tu mam do niej spory kawałek.Po górach chodzić nie lubię więc zwyczajnie się tu nudzę. Ale generalnie wiem,że ludziom bardzo podoba się to miejsce.Są tacy co od lat wracają tu na wakacje.

      Usuń
  2. no wiesz co, jeżdzilas sobie sama tą kolejką i mnie nie zabralas? buuuuuuuuuu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra! Nastepnym razem cie zabiore ze soba ale godzinna kolejke na poczcie tez ze mna zaliczysz :) dzisiejsza wycieczka byla przy okazji

      Usuń
    2. Ten akurat wypadnie byl planowany. Chetnie bym sie wybrala tam znowu np. w ten weekend ale zapowiadaja znowu upaly :( Nastepnym razem zrobie tak zeby nie miala innych spraw do zalatwiania. Przyjedziesz do mnie i zabawimy sie w japonskich turystow :) ok?

      Usuń
  3. zdjecia cudne ... ja bym nie weszła mnie to stanie na balkonie pzryprawia o zawrót głowy pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takich widokow warto pokonac ten lek.

      Usuń
    2. Ewuś ja właśnie napisałam posta o lęku wysokości i o tym co mnie spotkało na szlaku górskim w Tatrach! To nie takie takie proste pokonać lęk wysokości! Być może z kolejki, która jest zamknięta też dałabym radę, ale np. w krzesełkowym wyciągu, "tylko" na skocznię narciarską o mało nie umarłam i nie wypadłam! To jednak nie dla mnie takie wysokości! Wolę na fotkach popodziwiać ;)

      Usuń
    3. Ja mam na mysli zwykly lek a nie fobie.

      Usuń
  4. Widoki przepiękne :) Nie wiem czy z moim lękiem wysokości dałabym radę. Może kiedyś będę miała okazję sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  5. O rany, ślicznie. Ale plaże jakieś chyba macie? Czy w ogóle, żadnego zejścia? Ja też myślałam, że mam lęk wysokości, ale Europapark udowodnił mi, że mniejszy niż myślałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat tu w Como nie ma plaz ale sa miejsca nad jeziorem gdzie mozna sie kapac szczegolnie w odnodze wschodniej jeziora. Trzeba tylko pamietac ze jest to jedno z najglebszych jezior w Europie. Juz pare metrow od brzegu jest bardzo gleboko ja np. plywalam w miejscu gdzie bylo ok 45m glebokosci.

      Usuń
  6. Pani Ewo widzę, że i u Pani jest sporo do poczytania i zobaczenia, więc dołączam do witryny i w wolnej chwili biorę się do czytania od początku. Widzę, że podobnie jak ja miała Pani szczęście do widoku z Brunate bo taką panoramę Alp widzi się naprawdę rzadko... Mnie też się to udało podczas pierwszej wizyty a później już nigdy, zawsze była foschia mniejsza lub większa. Po czerwonej kropce wnioskuję że mieszka Pani w Chiasso? Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milo mi bardzo, ze tu pania widze. Moja wizyta w Brunate byla z pelna premedytacja, wszystko na niebie wskazywalo na to, ze widocznosc bedzie dobra. Mieszkam w malej wsi miedzy Chiasso i Mendrisio.

      Usuń

Prześlij komentarz