Co ja bede pisac, zdjecia same opowiedza moj dzisiejszy poranek. Gora na ktora sie wybralysmy z Clara nazywa sie Monte Generoso. Napewno tam wroce, moze przy bardziej sprzyjajacych warunkach pogodowych, bo widac bedzie duzo wiecej, zrobie wtedy ladniejsze zdjecia i wejde wyzej
Nic straconego, ta gore mam pod nosem albo raczej nad :) Wcale nie chcialam wracac...
Nic straconego, ta gore mam pod nosem albo raczej nad :) Wcale nie chcialam wracac...
rzeczywiście zdjęcia mówią same za siebie, widoki są przecudowne :-)
OdpowiedzUsuńpiękna ta wyprawa:)
OdpowiedzUsuńWidok z góry niesamowity!
OdpowiedzUsuńŁoo matko! Od samego patrzenia kręci mi się w głowie!
OdpowiedzUsuńJa za niedługo w góry jadę, ale będę z dołu na wierzchołki patrzeć :)