Sztuczki krawieckie czesc druga

Chcialam zrobic jesienne zdjecia Balerny ale tu jeszcze wszystkie liscie sa zielone i na drzewach. Nasza wies jeszcze nie ma kolorow jesieni, wiec na zdjecia bedzie trzeba jeszcze troche poczekac. Dzis byl spacer bez aparatu.
Bedzie za to druga czesc szyciowych wskazowek dla mniej zorientowanych. Zaczne od czegos co przez lata mnie meczylo i kiedy musialam to zrobic to dostawalam gesier skorki, bo wiedzialam ze bede sie meczyla.
Dopiero niedawno znalazlam na to sprytny sposob. Mowie o wywracaniu na prawa strone waskich rurek.

Odkrylam ten sposob na ostatnich targach wypatrzylam taki specjalny przyzad do tego firmy Prym, nawet juz mialam kupowac ale moja karta kredytowa zastrajkowala. Trudno. Wymyslilam ze sprobuje domowym sposobem. Porzebne nam beda plastykowa rurka o srednicy nie wiekszej niz to co uszylismy, jakis twardy dlugi przedmior ale nie ostry zeby nie przebil tkaniny, ja wybralam grube szydelko. 
Uszyta rurkr zaszyta tylko na jednym koncu nakladamy na plastykowa rurke( moja jest po wypisanym flamastrze). potem zaszyty koniec wciskamy do rurki pomagajac sobie paltyczkiem, kiedy z drugiej strony pokaze sie koniec po prostu cigniemy i gotowe. Za kazdym razem trzeba dobrac odpowiednio rozmiar plastykowej rurki i paltyczka pomocnego. W zestawie Prym byly 3 rozmiary. Teraz moje zycie stalo sie o wiele latwiejsze, bo czasami ta czynnosc zajmowala mi wiecej niz uszycie calosci.
Kolejna trudna sprwa to przyszywanie kolek np. w postaci aplkacji ale tez szycie kolek np. do wypchania.
Mialam kiedys maszyne do szycia, ktora miala do tego specjalny przyzad w zestawie, obecna maszyna tego nie ma ale ja wymyslilam inny sposob. Potrzebna nam bedzie duza plastykowa pinezka lub jakis inny szpikulec, cos co tym razem przebije material. no i cos do zaznaczenia punktu na materiale ja uzylam znikajacy pisak taki ktory znikinie po kilku godzinach, mozna uzyc do tego np. flamastrow dla malych dzieci, takich co to sie latwo spieraja. 

Wycielam kolo z materialu i przykleilam je spreyowym klejem do filcu ale moze to byc inny material, zaznaczylam srodek po prostu skaldajac kolo na 4. 

Wkaldamy wszystko pod stopke, kazda klasyczna stopka do nomalnego szycia ma zaznaczony srodek i ten powinien sie znajdowac w miejscu gdzie chcemy zeby byl szew, mozna takie kolo przyszyc gestym zygzakiem.
Pinezka lub inny szpikulec potrzebny nam do tzemania calosci, nalezy ja przebic przez wszystkie warstwy i oprzec o maszyne ale nie wbijac w nia. Wystarczy lekko przycisnac i to powinien byc jedyny punkt przytrzymywania materialu, opuszczamy stopke i lecimy z tym koksem. Material bedzie sie przesuwal po kole, moze za pierwszym razem nalezyc szyc troche wolniej niz normalnie, najwazniejsze nie przesuwac szpikulca po zadnym pozorem. 
Gotowe, kolko jak ta lala :)
Jeszcze zrobilam zdjecia praktycznego zastosowania freezer paper czyli fliseliny dwostronnie klejacej, ktora jest spokojnie dostepna w Polsce-sprawdzilam.

Wybralam serduszko jako przyklad. 
1. Odrysowujemy ksztalt na lewej stronie podwojnie zlozonego materialu. Potem przyprasowujemy kawalek innego materialu do papieru klejacego.
2. Z drugiej stronie na papierze rysujemy ksztalt laty, ja odrysowalam kwiatek od karteczek post-it.
3. Zszywamy serce cale bez zostawiania dziury na wywrocenie, wycinamy za to dziure w jednej z warstw serduszka. Aby serce wyszlo na ladne i rowne nalezy zostawic minimalny zapas materialu przy szwie w  miejscach strategicznych ponacina czubkiem nozyczek prostopadle do szwa ale tak zeby go nie przeciac. Strategiczne miejsca to te w rogach lub w tym wypadku u gory serca. 
4. Wywracamy na prawa strone.
5. Wypychamy obficie watolina
6. Z wycietego wczesniej kwiatka odrywamy papier zabezpieczajacy 
7. Goracym zelazkiem przyprasowujemy kwiatuszka do dziury, mozna go obszyc jakims sciegiem ozdobnym ale i bez tego sie bedzie trzymal.
8. Na koniec guziczek i sznurek do zawieszenia. Kolejna ozdoba do domu gotowa. Ja mam wiele takich na choinke.
Ostatnia dzis rada to o zaadoptowaniu psa, bardzo sie przydaje przy szyciu. Dotrzymuje towarzystwa jak nikt inny i nie zawraca tylka. Fajny taki pies pomocnik. A jesien to fajny czas na przygarniecie porzuconych psow idzie zima a w schroniskach nie ma ogrzewania. Prosze pomyslcie o tym. 


Komentarze

  1. fajne pomysły:-)) ja mam dwa psy ze schroniska (trzeci też był , ale już odszedł za TM)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie ze masz takie dobre serce :) my tez chcielismy wziac jeszcze jednego ale narazie jest to nie mozliwe, bo mogli by nas z mieszkania wyrzucic ale jak tylko zmienimy dom to na takie gdzie bedzie mozna trzymac wiecej psow.

      Usuń
  2. Fajne ułatwienia. Szkoda tylko, że ciągle nie mam maszyny;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam http://www.shopty.com/ita/ taniej niz w tym sklepiej nowej maszyny nie kupisz. Ja kupilam tam swoja i jestem ciagle z niej zadowolona.

      Usuń
  3. Fajne sposoby ulatwiające szycie. Dzięki:)
    Mnie towarzyszą przy moich czynnościach dwa koty (przygarnięte), a trzy lata tem odeszła od nas sunia, którą zabralismy kiedyś ze schroniska. Na razie nie mogę mieć psa, bo nie ma nas w domu od rana do wieczora :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moj pies potrafilby nawet caly dzien spedzic sam w domu ale nie ma okazji, bo ja moge pracowac w domu jesli chce.

      Usuń
  4. Rewelacyjny pomysł z tym kołem i pinezką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne masz pomysły.Najlepszy zaś to ten z adopcja psa -mnie się erce ściska jak widzę jak te zwierzaki sa traktowane i ile z nich się wałęsa bez domu, bez opieki o jedzeniu i zimnie nie wspomnę.Moim wielkim marzeniem jest wygrać w totka, wrócić do Polski i otworzyć na krają skalę schronisko dla zwierząt wiem wiem marzenia ściętej głowy , ale mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My zabralismy naszego psa do domu w grudniu, zimno tam bylo jak diabli. Akurat przy nasz wolontariuszka odbieral aod kogos stare koce, reczniki itp. zeby robic z tego legowiska dla czworonogow. Na drugi dzien wrocilismy tam, ze wszystkim co nie bylo nam potzebne, stare koce, spiwory, nawet poduszki. Przydalo sie im wszystko, bo mroz duzy. Potem z instruktorem, ktory uczyl nas komend i postepowania psa zaprzyjaznilismy sie i nawet byly konkretne plany otwarcia schroniska dla psow. Byl juz projekt, teren gdzie by mozna bylo to zbudowac ale Marko sie wycofal, bo kolidowalo by to z jedo praca w strazy pozarnej. W kazdym badz razie to nie takie trudne nawet we Wloszech.

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę się dokładnie wczytać...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz