Dwie dziurki w nosi i skonczylo sie, moje blyskawiczne candy wlasnie zostalo zakonczone losowaniem. Zglosilo sie 15 osob chetnych do przygarniecia foremek. Tym razem chcialam, zeby polecialy one do Polski, nastepna zabawa na moim blogu bedzie dla wszystkich :)
Do rzeczy: Po umieszczeniu losow w maszynie losujacej
Moja sliczna raczka wylosowala...
Akurat wykonywali akustyczna wersje Hush Deep Purple jaka szkoda, ze nie pozwolili sie filmowac :(
Do rzeczy: Po umieszczeniu losow w maszynie losujacej
Moja sliczna raczka wylosowala...
Zwyciezczyni proszona jest o niezwloczne podanie adresu do wysylki na maila podanego w moim profilu. Tak zeby nagroda dotarla jeszcze przed swietami. Gratuluje :)
Nadszedl grudzien, w tym roku mialam nie wieszac kalendarza adwentowego jakos nie mialam nastroju, nawet nie zrobilam nowego. Jednak dzis rano obudzilam sie z przekonaniem, ze nie chce przerywac tradycji, wyjelam kalendarz z zeszlego roku i wyslalam Camillo po czekoladki do wypelnienia kieszonek.
Tradycji stala sie zadosc i humor odrazu mi sie poprawil. Potem zjadlam chyba roczny przydzial czekoladek, bo te ktore w kieszonkach nie wyladowaly kusily, zeby je sprobowac.
Potem poszlam za ciosem i tez zrobilam ciasteczka w dwoch kolorach, zeby bylo troche inaczej niz zwykle. Uzylam mojej nowej foremki, ktora kupilam przy okazji kupowania tych na nagrode, niestety byla ostatnia wiec nie zalapala sie na candy, dlugo na nia polowalam.
Jedno jest pewne cala gora czekolady, nawet tej szwajcarskiej nie zastapi domowych ciastek.
Po tej calej czekoladzie i ciastkach bylo tylko lepiej, w naszym domu odbyl sie mini koncert kanapowy na dwie gitary i momentami na 3 glosy.W tym calym zamieszaniu podobal mi sie Brik, ktory nic sobie nie robil z tego calego halasu i jakby nigdy nic spal miedzy chlopakami z gitarami, ktorzy bynajmniej nie grali kolysanki:)
Szawjcarskie czekolady są najlepsze. Koleżanka zawsze przywoziła mi cynamonową. Mniam.
OdpowiedzUsuńŚwietny masz ten kalendarz więc po co zmieniać, no chyba, że na pojemniejsze kieszkonki:)
Co za ciastka piekłaś? Czekoladowe są kuszące:) Mi się dzisiaj nic nie chciało a miałam zastartować z pierniczkami:(
OdpowiedzUsuńOj... ale niespodzianka :) Ślicznie dziękuję :* A to się córcia ucieszy :) Biegnę napisać maila :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i dziękuję za zabawę :) Ciacha wyglądają smakowicie... :) Mniam! A kalendarz zeszłoroczny świetny! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSlodkosci-pysznosci :)) Gratuluje zwyciezczyni!
OdpowiedzUsuńAle słodki wpis; i losowanie i czekoladki i ciasteczka!
OdpowiedzUsuńGratuluję wylosowanej!
Gratuluję zwyciężczyni! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńJa bym nagrała chociaż dźwięk pod stołem- uwielbiam takie gitarowe granie , ach co za wspomnienia....
OdpowiedzUsuńNie da rady, Camillo jest bardzo wyczulony na to i nie lubi jak sie go nagrywa:(
UsuńSzkoda , bo kiedyś może się to okazać niezłą pamiątką:)Ja bym próbowała:)
UsuńSa inne jego nagrania studyjne, koncertowe, z prob. Tylko tych domowych nie mozna nagrywac :(
UsuńTo i tak szkoda- w tych na pewno jest więcej uczuć :)
Usuń