Sen zimowy

Powinnam zrobic sobie mala przerwe, wlasnie wypilam  3 kawe dzisiejszego popoludnia. Spac mi sie chce ale jak slysze chrapiacego pod biurkiem psa to robie sie senna, juz tak mam. Moze napisanie tego posta pomoze mi przetrwac kryzys i wrocic do pracy.
Pokaze wam dzis jak rozwiazalam problem z miejscem w kuchni, jest bardzo mala jak na moj gust i nie mialam w niej miesca na rzeczy, ktore lubie miec na wierzchu. Zanosi sie na to ze dni tego mieszkania sa policzone albo raczej nasze dni w tym mieszkaniu. W kwietniu mina 2 lata odkad tu mieszkamy i zaczyna pojawiac sie na horyzoncie pojawiac sie szanasa na kupienie domu naszych marzen, wiec inwestowanie w umeblowanie obecnego lokum nie ma sensu. Wybralam tania opcje- regal z Ikeii za 19,90.
Lubie takie rozwiazanie wszystko jest po reka ale nie zajmuje mi miejsca na blacie gdzie przygotowuje posilki. 
Znalazalo sie bezpieczne miejsce na tablet, ktory w kuchni przydaje mi sie najbardziej. Sluzy mi za telewizor, bo ogladam w nim polskie programy,  jak trzeba robi za ksiazke kucharska, radio, telefon,notuje w nim liste zakupow, ktora jest wysylana na moja komorke, dzieki temu kiedy jade na zakupy lista nie zostaje na stole jak to zwykle bywalo z kartka.  

Znalazalo sie miejsce na wszystko nawet na butelki z woda, ktore zazwyczaj nie maja swojego miejsca. 
W niedziele jak zwykle naszlo mnie na malowanie postanowilam dorobic kolejna turkusowo- czerwona cos na biurko. Kilka lat temu ozdobilam  klasycznym decoupagem ale tak naprawde nigdy mi sie nie podobalo. W nowej wersji wyglada duzo lepiej i tworzy komplet z ta ktora kupilam i przerobilam niedawno. 
To jest wersja przed, nie pamietam czy publikowalam to zdjecie na blogu wiec robie to teraz. 
Tak wyglada mebel w nowej wersji. Moim zdaniem zdecydowanie lepiej. 
W zeszlym tygodniu bylam w Como i przy okazji zalatwiania waznych spraw wstapilam do jednego sklepu, maja tez sklep internetowy w kilku jezykach moze wam sie spodoba nazywa sie La Maison Blanche . Sezon wyprzedazy dotarl i tam, znalazlam w nim cos czego szukalam od dawna wieszak na nici. 
Tak prezentuje sie na scianie z moja kolekcja nici do haftu maszynowego. 
W tym tygodniu czekamy na zime ale nie tylko ale tym drugim napisze jak juz bedzie w domu. Podobno od srody ma padac snieg, narazie wiem jak to wyglada ze zdjec z Polski:)

Komentarze

  1. Też mam taką półkę w mojej włoskiej kuchni ale nie znoszę wycierać na niej kurzu:( wrrr.
    Szafeczka z decu po przeróbce wygląda faktycznie dużo lepiej.
    Co do śniegu to ja znlazłam go w sobotę w górach a to co ma padać w środę to chyba nie będzie do końca śniegiem.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. W mojej kuchni az tak sie nie kurzy, bo nie wlaczylismy tam ogrzewania wiec raz na tydzien wystarczy wytrzec kurz. Ja nie wiem jak bedzie z tym sniegiem ale zapowiadaja 50 cm, podobno ma byc nie ciekawie. Pozyjemy zobaczymy. U nas juz czuc sniegowe powierze.

    OdpowiedzUsuń
  3. I have been surfing online more than 3 hours today, yet I never found any interesting article like yours. It's pretty worth enough for me. Personally, if all web owners and bloggers made good content as you did, the web will be a lot more useful than ever before.

    Cardsharing Server

    OdpowiedzUsuń
  4. Wieszaczek na nici jest EKSTRA!!! Może mógłby mieć trochę więcej kołków na szpulki, ale teraz to już się czepiam:) Baaaardzo fajny!
    A szafeczka po liftingu jest śliczna!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz