Guzik, parasol i ostra papryka

Mamy dlugi weekend dzis cala Szwajcaria jeszcze swietuje a my wczoraj wybralismy sie na wycieczke na stare smieci i wyladowalismy na obiedzie u moich tesciow. Bylo bardzo wesolo okazalo sie, ze rodzice Camillo potrafia byc bardzo sympatyczni i po ponad 50 latach malzenstwa bardzo sie nadal kochaja i sa o siebie bardzo zazdrosni :) Opowiedzieli nam historie z przed ponad 40 lat kiedy to guzik i parasol malo nie doprowadzily do rozwodu. Tata Camillo pracowal wtedy w zakladach Pirelli i jezdzil do pracy samochodem , zabieral zawsze ze soba swoich kolegow i kolezanki, ktorzy mieszkali po drodze. Pewnego dnia  podwozil pewna pania, ktrej w samochodzie odpadl guzik. Mama Camillo ten guzik znalazala wyrazinie bylo widac ze pochodzi on z ubrania damskiego. Narobila awantury guzi polecial przez okno, nastapily ciche dni. Pewnie na tym by sie skonczylo gdyby nie to co sie wydazylo w kilka dni pozniej. Kolejny kolega podworzony przez mojego tescia zostawil w samochodzie damski parasol, ktory przez pomylke zabral z domu. Mama Camillo parasol wykryla oczywiscie bardzo szybko i doszlo do kolejnej awantyry. Duzo wiekszej zeby do rozwodu nie doszlo zostali powolani swiadkowie, ktorzy pod przysiega zeznawali jak doszlo do takich "wypadkow". Tesc zostal uniewiniony ale od tamtej pory jest bacznie obserwowany przez zone, ktora twierdzi, ze ona zazdrosna nie jest dopoki nie ma okazji :) Na moje szczescie pogodzili sie i po kilku latach od tego wydarzenia urodzil sie jeszcze Camillo :)
Wyskoczylam tez na male zakupy, bo potrzebna byla nam karma dla psow nie zabralismy nic dla nich. W supermarkecie byly takie tlumy do jakich ja juz nie jestem przyzwyczajona ale udalo mi sie znalezc kilka produkow na ktorych mi zalezalo. Bardzo chcialam kupic ostra papryke peperoncino, ktorej nie moge dostac u nas. Zrobilam maly zapas a dodatkowo dostalam od tescia z jego wlasnej uprawy.
Teraz mam na kilka lat zapas i bede mogla zrobic moj ulubiony olej z peperoncino. Na polce z przyprawami zanlazlam bardzo praktyczny przyprawnik 6 przypraw w jednym pojemniku.
Pieprz bialy i czarny, curry, cynamon, ostra papryka i suszony czosnek bede testowac jak to sie sprawdza w uzyciu.
W ofercie tego supermarketu znalazlam tez bardzo duzo naturalnych kosmetykow. Ja wybralam sobie dwa do testowania scrub do ciala z pestkami moreli i dodatkiem z oleju z oliwek i olej z dzikej rozych(chyba)
We wloszech ostatnio pojawilo sie duzo naturalnych kosmetykow na bazie roznych olejow albo same czyste oleje przeznaczone do pielegnacji ciala. Ja postanowilam wyprobowac wlasciwosci oleju rozanego o ktorym czytalam wiele dobrego. Podobno jest swietny na blizny i oparzenia. To ostanie mialam okazje sprawdzic juz wczoraj, bo zapomnialam posmarowac nogi kremem z filtrem i wrocilam do domu z piekacymi lydkami. Wystaczylo kilka kropel i skora sie uspokoila.

Komentarze

  1. :) Zabawna ta historia, ale z życia wzięta :))) A z naturalnych kosmetyków polecam olej arganowy, jest świetny na cellulit, przebarwienia skórne, problemy trądzikowe, można też nim olejować włosy przed myciem, później są niesamowicie miękkie i błyszczące. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz mialam w koszyku olej arganowy ale stwierdzilam ze najpierw musze skonczyc to co mam w domu., napewno go kupie. :)

      Usuń
  2. Czasem zazdrość bywa bardzo przydatna podkręca temperaturę w związku i pokazuje przywiązanie.Taka zaborcza jednak jest zabójcą miłości. Widać jak we wszystkim trzeba mieć równowagę. Ja z Polski miałam przywieźć sobie suszoną pietruszkę , korzeń, bo tu nigdzie nie mogę dostać i zapomniałam:( Cała ja. Mam za to całą stertę ksiażek:)
    Fajne te twoje pudełeczko na przyprawy. A papryczek takich ostrych nie możesz sobie posadzić? Można kupić tu na każdy mercato takie roślinki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie moglabym posadzic ale nie mam reki do roslin i u mnie dlugo nie pozyja.

      Usuń
  3. No teraz to się można pośmiać:)

    JA też nie cierpię wielkich sklepów ale, że jeden mam pod samym nosem więc jestem skazana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu w Szwajcarii jeszcze ni widzialam hipermarketu, nie trzeba lazic godzinami zeby zrobic zakupy :)

      Usuń
  4. A gdzie można kupić taki przyprawnik ?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz