Wrzesniowe chwile

Widzialam na wielu plogach co miesieczne podsumowania fotograficzne, ja tez mam duzo takich migawek, ktorymi chce sie z wami podzielic, moze stanie sie to tradycja. Dzis zapraszam na wrzesniowa uczte zdjeciowa, serwowana prosto z mojego telefonu.
 Za chwile bedzie wino, kiscie kusily bardzo zeby sie poczestowac ale uczciwosc zwyciezyla.
 Kompozycja roslinna kupina ze wzgledu na nazwe Ewa, no i to moj ulubiony ostatnio kolor.
 Poduszki z nowej kanapy przechodza test jakosci.
 Nowe szlaki, w parku ktorym myslama, ze juz znam na pamiec kazdy kat odkrylam nowa sciezke.






Mikroskopijna kapliczka w drodze miedzy winnicami. A na deser kiwi jeszcze na drzewie, zawsze myslam ze to bardzo egzotyczny owoc a one sobie rosna spokojnie nawet w Szwajcarii. 

Zapraszam wszystkich na moj nowy blog o jedzeniu, gotowaniu. Pod roboczym tytulem Sobota w kuchni. Od teraz tylko tam bedzie sie ukazywac wszystko co zwiazane z kulinariami. 



Komentarze

  1. Przepiękne zdjęcia, a na blogu byłam i będe często odwiedzać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje:) a blog mam nadzieje ze sie bedzie rozwijac

      Usuń
  2. A ja też myślałam, że kiwi to egzotyk... Jednak człowiek całe życie się uczy :))
    Idę w takim razie podglądać kulinaria bo lubię ściągać od Ciebie te maksymalnie najprostsze i szybkie przepisy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Narazie z przepisami zaczelam z grubej rury ale beda tez te szybkie i proste.

      Usuń

Prześlij komentarz