To co najważniejsze


Dzis wracam na bloga ale nie mam dobrych wieści. Nasza Popa wczoraj odeszła jest nam teraz bardzo smutno. Zabrało ze sobą hałas, domowy rozgardiasz dom jest teraz taki dziwny bez niej,nikt nie szczeka, nie pogania nas żeby dać jeść. Najczęstsze pytanie jakie słyszymy od wczoraj to jak to przyjął Brick. Nijak, przeszedł nad tym do porządku dziennego. Szukał tylko misek z woda, bo specjalnie dla niej stały w prawie każdym pokoju żeby nie musiała duzo chodzić. Psy inaczej odbierają takie rzeczy a on za Popa nie przepadał, bo sie jej po prostu bal. Przeżyła 18 pięknych lat, ostatni rok była z nami i to jest najważniejsze. 

Komentarze

  1. Bardzo Wam współczuję. Najważniejsze jest to, że stworzyliście jej dom, w którym była szczęśliwa. Moja psia ekipa bardzo mocno przeżyła odejście jednego z psiaków. Były one bardzo zgrane, wspólnie rozrabiały i lubiły się. Pozdrawiam i mocno ściskam

    OdpowiedzUsuń
  2. To był dobry rok. I dla Niej i dla Was, i o tym trzeba pamiętać. Mimo, że boli….

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi przykro, bo wiem jak się przeżywa odejście pupila

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi przykro i bardzo Wam współczuję. Jak to dobrze, że choć ten ostatni rok życia była u Was.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również bardzo współczuję, mam nadzieję, że łagodnie odeszła na niebiańskie podwórko...kiedy nasza kotka Santana umarła długo nie mogłam się otrząsnąć i wciąż ją miałam przed oczami.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz