A ja znowu o haftowaniu tylko teoretycznie

Mozna by pomyslec ze haft krzyzykowy odkrylam dopiero niedawno a tak naprawde znam go od zawsze, w moim rodzinnym domu byla jedna taka ksiazka z haftami i  to z niej dowiedzialam sie ze mozna haftowac xxx. Pisze byla, bo od tygodnia jest w moim domu tu w Szawjcarii, mimo ze nie widze w niej nic ciekawego, jakosc wydania pozostawia duuuuzo do zyczenia to jednak chcialam ja miec w swojej kolekcji.

Sa w niej rozne rodzaje haftu nie tylko krzyzykowy ale ten mnie interesuje najbardziej obecnie. Nie ma w niej nic odkrywczego, nowego czy ladnego. Ksiazka pochodzi z roku1987 i jest juz trzecim wydaniem, kosztowala zawrotna  cene 380 zl. 
Ciekawe kto z was ma ja w swoich zbiorach?

Od niedawna mam tez w swojej kolekcji jedno ze secjalnych wydan Susanny, to ze zwierzetami. Nigdy nie kupowalam wydan specjalnych, raz tylko jeszcze przed powstaniem bloga w 2009 roku kupilam agende z tego wydawnictwa. Jest uniwersalna, bo ma tylko podzial na miesiace wiec mozna jej uzyc w kazdym roku, co mi sie od ponad 6 lat jeszcze nie udalo:)

Lezy sobie i czeka na swoje przeznaczenie, jest cala zlozona ze schematow do haftu xxx. Kazdy miesiac ma swoj temat przewodni. Cos czuje ze nigdy jej uzywac nie bede, bo troche mi szkoda a troche nie wiem co mialabym tam zapisywac. Na codzien uzywam kalenarza w telefonie

A wracajac do wydania, ze zwierzetami to musze powiedziec ze to akurat mi sie spodobalo, nie wiem czy kiedys cos z niej wyhaftuje ale lubie sobie popatrzec. Szczegolnie podobaja mi sie swinie no i oczywiscie psy albo ten krolik z opadnientymi uszkami. 













Komentarze

  1. Jej, ja haftować nie potrafię, ale jak byłam mała to co chwilę przeglądałam w bibliotece tę pierwszą pozycję zachwycając się proponowanymi wzorami :)
    Cudownie było zobaczyć choć tych kilka stron ponownie :) Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie po to bylo warto napisac ten post, by przywolac dobre wspomnienia:)

      Usuń
  2. O jaaa cie. Urocze są te dzieciaczki ze zwierzątkami. Ciekawa jestem czy ta susanna jest dostępna w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojecia czy jest dostepna poza granicami Wloch, podobno nie jest dostepna we wszystkich regionach Italii.

      Usuń
  3. Ta książeczka przypomniała mi pierwsze kroki w haftowaniu.. Jest do tej pory u mamy. To prawda, że nie ma w niej nic odkrywczego, ale w. Tamtych czasach było trudno o jakiekolwiek wzory.. Do tej pory chętnie przewracam jej strony, kiedy jestem u mamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta tez kupila moja mama, chociaz mysle ze zrobila to bardzie z mysla o nas niz zeby samej haftowac.

      Usuń
  4. Mialam kiedys taka sama ksiazeczke. Tez sie z niej uczylam haftowac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez z niej sie uczylam, chociaz wtedy haftu krzyzykowego nie rozumialam i skupialam sie na jakis lancuszkach it.

      Usuń
  5. Książeczki nie miałam, ale przeglądałam kiedyś w antykwariacie.
    Podobny kalendarz z Susanny też mam i nigdy go nie używałam i używać nie będę:)
    Gazetka ze zwierzakami bardzo fajna. Pingwinki są świetne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pingwinki tez mi sie bardzo podobaja pewnie sa inspirowane slynnym zdjeciem z National Geografic

      Usuń
  6. Również mam tę książeczkę, choć szczerze mówiąc nigdy żadnego wzorku z niej nie wyhaftowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedys cos probowalam ale to juz prehistoria :)

      Usuń
  7. Ten wpis sprawil, ze zebralo mi sie na wspominanie. Pamietam te ksiazeczke i inne Janiny Turskiej, wydane przez wydawnictwo Watra w czasach mojego dziecinstwa. Pozyczalam je od kolezanki, bo jej mamie udalo jej sie je zdobyc i zaczarowana haftami wertowalam stroniczki w te i z powrotem. Ale nie umialam wyszywac, tak sie to wtedy mowilo. Potem na koloniach kolezanka pokazala mi haft krzyzykowy. Monochromatyczny, pamietam do tej pory wzor rozyczki, przekopiowany na kartke w kratke. Oraz kanwe wlasnej roboty, sporzadzonej z kawalka bawelnianego plotna, z ktorego wyciagalo sie pracowicie co ktoras nitke. A potem haft na jucie, ktora nigdy nie miala jednakowego watku i osnowy...
    Teraz jest wszystko- wzory, materialy- tylko czasu na to brak. Szkoda...
    Renata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne wspomnienia, pamietam ze w domu znalazlam kordonek i nim haftowalam albo wyszywalam:)

      Usuń
  8. Akurat tej książki nie posiadam, ale mam dwie inne Jadwigi Turkiej z 1076 roku: czerwoną i niebieską pt. "Haft modny", :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o innych nigdy nie slyszalam, tylko ta udalo sie mojej mamie zdobyc:)

      Usuń

Prześlij komentarz