Szwajcarski karnawał


Kto by pomyślał, ze Szwajcarzy świętują karnawał i to jak świętują, przecież to taki zamknięty, zimy naród, spokojny by sie wydawało. Włosi mowia na nich kwadratowi. Okazuje sie ze karnawał to dla nich najważniejsze święto w roku, wlasnie z tej okazji sa ferie dla dzieci. W tym tygodniu sa zamknięte wszystkie szkoły i niektóre firmy. Codziennie jest gdzieś karnawałowy korowód. Bawią sie nie tylko dzieci ale głownie dorośli. Przygotowania do tego trwają cały rok, szyja sie przebrania, sa próby grup muzycznych, których jedynym motywem istnienia jest wlasnie karnawał. 
Całe miasta sa zamykane na kilka dni, tu na zdjęciu płac kościelny w Chiasso na którym postawiona namioty z jedzeniem i piciem np.piwem. Tak w Szwajcari można sprzedawać i pic alkohol pod kościołem. Jest tez scena na której sa rożne występy. 
W ostatnia sobotę słuchałam radia gdzie ciagle powtarzali gdzie ulice sa zamknięte gdzie ruch jest spowolniony przez paradę  a gdzie lepiej wcale nie wjeżdżać autem. 
Najsłynniejsza impreza to Rabadan w mieście Bellinzona gdzie od ponad 150 lat organizują super korowód. Miasto jest zamknięte alby zobaczyć go na żywo trzeba kupic bilet druga opcja to transmisja w telewizji. 
Każde miasto ma swoją nazwę karnawału ten w Bellinzonie pochodzi od nazwy króla karnawału. Tego ze zdjecia.Kiedys pewnie wybiorę sie by obejrzeć to na żywo tym czasem pożyczyłam sobie zdjecia z internetu. Grupy które pokazują sie na paradzie pochodzą z całej Szwajcarii nie tylko z kantonu. 



Przebierają sie za wszystko, nabijają sie z każdego i nikt sie nie obraza, bo to karnawał. Nikogo nie dziwi widok zielonej żabki w autobusie albo dziwnie ubranych i umalowanych starszych panów. Moja znajoma, opowiadał jak chodziła na te imprezy ze swoimi koleżankami a maz z kolegami. Jedno i drugie nie znało przebrania współmałżonka. Raz tylko została rozpoznana przez męża, kiedy zapomniała zdjąć zegarek. 
Tłusty czwartek i smażone paczki to nie tylko tradycja Polska. W tych stronach jest tłusty wtorek ale wszelkiego rodzaju tłustymi i słodkimi specjałami. Sprzedawane sa juz w sklepach od Nowego Roku. Jest duzo rodzajów, niektóre przypominają nasze faworki. Wiele z nich pochodzi z Włoch. 


Nikt tego nie robi w domu, bo po co sobie smrodzic rozgrzanym tłuszczem. 
Po prostu kupuje sie gotowe opakowanie w supermarkecie lub niewielu pozostałych piekarniach/cukierniach. 

Jeszcze przez kilka tygodni ulice beda upaprane w konfetti, które w tym okresie sprzedawane jest tonami i we wszystkich kolorach tęczy i nie tylko. A zapomniałabym dodać ze w czasie tych imprez jedzenie jest oferowane przez urzędy gminy lub miasta, można zjeść talerz risotto lub kiełbaskę z grila z polenta. 
Szwajcarzy bawią sie i to jak, juz we Włoszech świętowanie karnawału widziałam na duża skale ale to co dzieje sie tutaj przechodzi wszelkie wyobrażenia. Kto by pomyślał? :)



Komentarze

  1. No proszę! Kto by pomyślał, że tal ładnie potrafią się bawić. Super!

    OdpowiedzUsuń
  2. No kto by pomyślał:) Nigdy nie słyszałam o karnawale w Szwajcarii:))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz