Dostalam dzis niespodzianke, bardzo niespodziewana niespodzianke. Nie wiem co powiedziec.
Moja kolezanka z ktora siedzialam przy jednym stoliku juz w zerowce wyslala mi prezent troche na urodziny a troche na rozweselenie. Dziekuje A. :)
Magnes jest juz na lodowce, siatka wyladuje w torebce na podreczne zakupy, na serwetki juz mam pomysl, wafelkami zaopiekowal sie juz Camillo. No i wydalo sie z jakiej czesci Polski pochodze, tak tak Chelm to jeszcze Polska :)
Do prezentu dorzucil sie jej synek, ktorego nigdy na zywo nie widzialam ale znam go z wielu zdjec, ktore co jakis czas przysyla mi jego mama.
Nie wiele moge napisac po prostu jestem wzruszona. :)
Chyba wzieła Cię tęsknota za Polską, prezent bardzo patriotyczny:)
OdpowiedzUsuńJa pochodzę z tej samej części Polski :)
Pozdrawiam.
To raczej nie tesknota za Polska. A skad pochodzisz jesli mozna wiedziec?
UsuńŚwietna niespodzianka :) Pewnie wspomnienia wróciły :)
OdpowiedzUsuńMi tez sie podoba bardzo :)
Usuńa najpiękniejsza ta rakieta do szczęscia!!!
OdpowiedzUsuńTez tak mysle
UsuńOj te takie zupełnie niespodziewane są cudowne! :)
OdpowiedzUsuńGdybym sie spodziewala to nie zrobiloby to takiego wrazenia. Nawet paczke znalazl Camillo wieczorem, bo ja zajzalam tylko do skrzynki na listy a paczka sobie juz tam lezala :)
Usuń